…Jestem za ścisłością, gdyż wydaje mi się, że jedynie prawda jest ciekawa. Ale jednocześnie prawda jest z reguły bardziej bogata i wielostronna, i barwna, niż wykoncypowane jej przeróbki. Józef Mackiewicz
Dzisiaj, w dniu 3 maja w Wilnie na prawym brzegu Wilii uroczyście sfinalizowano sadzenie kolejnych 50 japońskich wiśni sakura. Jest to ciąg dalszy prac, poświęconych zakładaniu unikalnego parku, który został zapoczątkowany przed kilku laty.
W ceremonii sadzenia drzewek wzięli udział mer Wilna Artūras Zuokas, ambasador Japonii na Litwie Miyoko Akashi, prezydent asocjacji miłośników kwiatów wiśni sakura Kazuo Kawashima, wileńska młodzież uprawiająca karate oraz liczna grupa mieszkańców Wilna i gości z Japonii.
W związku z dwudziestoleciem wznowienia stosunków dyplomatycznych między Litwą i Japonią przemawiający Artūras Zuokas i Miyoko Akashi podkreślili symboliczne znaczenie tego aktu dla dalszego owocnego rozwoju litewsko – japońskiej współpracy.
Życie na emigracji to choroba. Według opinii w kraju, zwłaszcza gdy zwał się „PRL,” pobyt na emigracji na Zachodzie wówczas wydawał się „rajem,” bowiem emigranci żyli w kwitnącym kapitalizmie i demokracji zachodniej. Ale to było tylko złudzenie. Polityczna fala emigrantów po II wojnie światowej to byli głównie zdemobilizowani wojskowi i ich rodziny bez zawodów do życia w zaawansowanych gospodarkach. Bardzo mała część tej emigracji przytuliła się do różnego rodzaju polskich organizacji, gdzie miała jakiś mały dochód, ale i ciekawe życie, (choć na marginesie kraju osiedlenia i ówczesnej Polski), polegające na kultywowaniu sprawy polskiej na Zachodzie. Wielce ofiarni byli premierzy, ministrowie, oficerowie, dyrektorzy umierali stopniowo w zapomnieniu. Nawet w III RP jest trudno o szacunek i kultywowanie pamięci o nich, bowiem ogarnął ten kraj kult super-konsumeryzmu i współczesnych celebrytów. Mimo, że Krajem rządzą historycy.
Otóż chcę napisać o wielkim wyjątku, jaki stanowi pani Maria Danilewicz-Zielińska (1907-2003) założycielka Biblioteki Polskiej w Londynie w czasie trwania II wojny światowej.
W rozdziale Zdjęcia zamieszczamy dziś kilkanaście wiosennych fotografii pt. Wilno wiosną, przedstawiających zaledwie ułamek niezwykle pięknych, ale głównie rzadziej odwiedzanych zakątków Wilna. Mieszkańcom innych stolic europejskich trudno nawet sobie przedstawić, iż w obrębie stolicy Litwy w kilkunastu minutach jazdy społecznym transportem istnieją tak obszerne zadbane parki, wielowiekowe dąbrowy i połacie lasów, na zwiedzanie których pieszy pielgrzym będzie musiał poświęcić nie jeden tydzień czasu.
Nowo wybrany mer m. Wilna Arturas Zuokas już na samym wstępie zdystansował polityków i przywódców państwa, przyjmując 27 kwietnia b.r. delegację władz rejonu ostrowieckiego, sugerując możliwość wspólnej budowy elektrowni atomowej w Visaginasie zamiast w okolicy Ostrowca.
W minioną środę w Wileńskim Domu Nauczyciela Fundacja „CINGŲ labdaros fondas”, reprezentowana przez Jonasa Endriukaitisa, oraz instytucja użytku publicznego „Sintautų akademija“ z siedzibą w Szakiai pod kierunkiem Vitasa Girdauskasa zorganizowały interesujące spotkanie poświęcone historycznej współpracy Litwy i Polski pt. Grunwald – echa wspólnych walk, będącego dowodem dalekowzroczności ówczesnych polityków Litwy i Polski wobec wspólnego zagrożenia.
Bociany symbolizujące wędrówkę, wiosnę, zwiastujące szczęście, płodność, urodzajność oraz wierność małżeńską – już od kilku tygodni są ponad naszymi obejściami. Znajdujące się pod ochroną prawa uzupełniają nasz rodzimy krajobraz miłym oku i tradycji widokiem. Zresztą nie tylko na Litwie towarzyszą bocianom ochrona i szacunek.
Budzące wśród mieszkańców Wilna i nie tylko emocje związane z wyborami – za nami. Merem miasta Wilna został wybrany Artūra Zuokas, który przed głosowaniem zgodnie z osiągniętym porozumieniem dysponował 12 mandatami członków niezależnego ruchu „Taip”(Tak), 5 głosami socjaldemokratów, 8 głosami Partii Pracy oraz jednym głosem Olgi Gorškovej z Aliansu Rosjan. Tajne głosowanie potwierdziło, że umowa koalicyjna została dotrzymana.
10 kwietnia b.r. minęła setna rocznica z dnia śmierci Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa (1875 – 1911).
Z tej okazji UNESCO wniosło rocznicowe obchody pamięci genialnego litewskiego malarza i kompozytora na listę obchodzonych dat.
Otóż Wierzbna, otóż Kwietna
Zawitała nam Niedziela...
Do świątyni gronem wszystkiem
Idą młodzi, idą starzy,
Różdżkę wierzby z młodym listkiem
Niosą święcić do ołtarzy...
Władysław Syrokomla
Dziś, razem z całym światem katolickim, Wilno świętuje Niedzielę Palmową (Niedzielę Męki Pańskiej, zwanej też Kwietną lub Wierzbną), rozpoczynając Wielki Tydzień przed Wielkanocą. Na piękno tego święta swoisty akcent wyciska stara tradycja wyrobu specyficznej wileńskiej palemki, która dziś doczekała się również nowych, dotychczas nieznanych form i kolorów.
Jeszcze na przełomie XII i XIII wieków gruziński
poeta Szota Rustawelli w "Witeziu w tygrysiej skórze"
zauważył, iż półprawda jest przeciwieństwem prawdy i
najbardziej obrzydliwym kłamstwem (z archiwum „Naszego Czasu”).
Niedawna audycja telewizyjna „Teisė žinoti” z dnia 13 kwietnia b.r. na temat tego, co powiedział i czego nie powiedział W. Tomaszewski z udziałem doradcy premiera Č. Okinčyca, występującego tradycyjnie w roli adwokata i wielbiciela powyższego, raczej nie powinna nikogo dziwić. Inna rzecz, że adwokata, a tym bardziej przemawiającego publicznie w telewizji, również obowiązuje prawda. Bowiem mówiąc o tym co zrobiono, a czego nie zrobiono w stosunkach litewsko – polskich za minione lata warto pamiętać, że to właśnie Č. Okinčyc od roku 1997 był stałym doradcą kolejno prezydenta V. Adamkusa, później R. Paksasa, znowu V. Adamkusa, potem premiera G. Kirkilasa i obecnie premiera A. Kubiliusa – akurat w powyższej dziedzinie.
Odwiedza nas 27 gości oraz 0 użytkowników.