…Za uczciwego polityka uważam tylko takiego, który w swojej publicznej działalności przyznaje się do popełnionych błędów, koryguje swoje tezy w miarę narastania wiadomości i doświadczenia zaczerpniętego z rzeczywistości. Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002
We czwartek 17 lutego w Wilnie w Litewskim Centrum Wystawienniczym LITEXPO zostały otwarte 12 Wileńskie Międzynarodowe Targi Książki. Jest to największa tego rodzaju wystawa w krajach bałtyckich, która potrwa do niedzieli włącznie. Tegoroczna wystawa jest poświęcona kompozytorowi M. K. Čiurlionisowi oraz poecie Czesławowi Miłoszowi. W otwarciu wystawy uczestniczyła prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė, minister kultury Arūnas Gelūnas i inni goście. Uczestniczący w otwarciu wystawy chwilą ciszy poczciwi pamięć zmarłego 16 lutego b.r. poety Justinasa Marcinkevičiusa.
Ostatnia wizyta prezydenta RP Bronisława Komorowskiego na Litwie w dniu 16 lutego z okazji obchodów 93 rocznicy Święta Odbudowy Państwa – rozczarowała. I kiedy ją się widzi w informacyjnej zbitce jako całość – tchnie nie przystającym do współczesnego czasu nacjonalizmem rozliczonym na bardzo nie wysoki poziom intelektualny. I brakiem wiedzy, znajomości historii i należnego szacunku wobec Litwy, którą odwiedzał.
Litewscy politycy i dyplomaci prognozują, że wkrótce stosunki polsko-litewskie jeszcze się pogorszą - napisał tygodnik "Veidas". "Oczywiste jest, że Sikorski nie cierpi Litwy" - czytamy w tygodniku, który zastanawia się, "w czym ministrowi Litwa zawiniła?".
Pogorszenie stosunków dwustronnych autor artykułu zatytułowanego "Litwa jeszcze się nacierpi od R. Sikorskiego" Audrius Bacziulis kojarzy z przejęciem przez Polskę w lipcu przewodnictwa w UE i jesiennymi wyborami parlamentarnymi, "podczas których będzie rozgrywana karta polskiej mniejszości narodowej na Litwie".
Jak informuje piórem Stanisława Tarasiewicza „Kurier Wileński” - „Czerwony Sztandar” - sytuacja z przestrzeganiem praw człowieka na Litwie jest rzekomo gorzej niż tragiczna. Dlatego widocznie publikacja z dnia 9 lutego b.r. nosi tytuł - Druzgocący raport o przestrzeganiu praw człowieka na Litwie. Aby tekst był bardziej przekonywujący wizualnie – urozmaica go zdjęcie z nieznanego zbiorowiska, gdzie na pierwszym planie widoczny jest plakat w języku angielskim Stop racism in Lithuania. Znany, swojski i niezmienny czerwonosztandarowy smrodzik – im gorzej - tym lepiej, im więcej łgarstwa i prowokacji – tym prędzej można oczekiwać reakcji. A jak się pojawi krytyczna ocena łgarstwa i prowokacji – o! - znaczy Litwini to nacjonaliści i prześladują litewskich Polaków! Schemat znany aż do wymiotów.
27 lutego b.r. odbędą się na Litwie wybory samorządowe. Nowością tegorocznych wyborów jest udział w nich niepartyjnych niezależnych kandydatów, którzy w celu zwiększenia swoich możliwości w trakcie kampanii przedwyborczej, połączyli się w koalicje wyborcze. Dziś rozmawiamy z Janem Tadeuszem Dovgialo, znanym i zasłużonym dla Wilna działaczem oświatowym, który przez ponad 20 lat kierował najlepszą placówką oświatową z polskim językiem nauczania na Litwie – Wileńską Szkołą Średnią im. Władysława Syrokomli.
Panie Janie. Co skłoniło Pana do udziału w obecnych wyborach właśnie poprzez koalicję niezależnych kandydatów występujących razem jako Wileńska Koalicja Arturasa Zuokasa (Artūro Zuoko ir Vilniaus koalicija)?
Na to złożyło się kilka powodów. Moje doświadczenie pracy w szkole, udział w działalności samorządu miasta Wilna w latach 2003 – 2007 na stanowisku zast. przewodniczącego komitetu do Spraw Oświaty oraz wzięcie pod uwagę zachowania się i stylu rządzenie obecnych radnych - pozwala mieć przekonanie, że mogę być pożyteczny memu miastu. Boli, że zamarła reforma szkolnictwa, przy tym w znacznym stopniu z winy działaczy Akcji Wyborczej, którzy to już od szeregu lat zamiast pracy serwują mieszkańcom Wilna wrzaskliwą propagandę. Szkoda, że za minione lata zapomniano bądź wyhamowano wiele pożytecznych inicjatyw i prac, zmarnotrawiono wiele środków jak dla przykładu przy budowie stadionu. Ludzie z coraz większym trudem opłacają rachunki za ogrzewanie mieszkań, nie widać, z myślą o przyszłości, konsekwencji w rozwiązywaniu problemów transportowych. Miasto, które promieniowało inicjatywą, optymizmem szybko traci swój wcześniejszy prestiż.
Po drugie, wierzę, że Arturas Zuokas, będący liderem naszej koalicji, człowiek niezwykle inicjatywny i energiczny z naszym udziałem będzie mógł nadać Wilno nowe tempo życia, rozbudzić inicjatywę mieszkańców stolicy do pracy dla wspólnego dobra, dać im wiarę i realną nadzieję, że może i powinno być lepiej, bezpieczniej i dostatniej.
Zbliżają się kolejne wybory i chociaż mają one charakter lokalny, to jednak wywołują nie mniej emocji niż wybory parlamentarne, czy też prezydenckie. Zdarza się też, że pod napływem tych emocji nie jeden z polityków potrafi wygarnąć publicznie to co myśli, a nie to co powinien ująć w słowa dyplomatycznie, albo w ogóle przemilczeć.
Taka sytuacja chyba przydarzyła się właśnie Czesławowi Okińczycowi, skandalicznemu doradcy społecznemu wszystkich poprzednich prezydentów, a ostatnio kolejnych premierów, w tym obecnego - Andriusa Kubiliusa.
Rewolucja Egipska, jaka ma miejsce w styczniu i lutym 2011 przypomina Rewolucję Wiosny Ludów w Europie Wschodniej w 1989 r. Wówczas zaczęło się w Warszawie, potem przechodziła przez kolejne stolice Europy Wschodniej, a za nią przemieszczali się reporterzy światowych telewizji. Teraz Rewolucja Arabów zaczęła się w Tunezji, potem przeniosła się do Egiptu, Jemenu oraz jeszcze paru innych krajów, choć z mniejszą siłą niż w dwóch pierwszych wymienionych. Czym ona się skończy? Czy tak jak u nas w Europie Wschodniej, sukcesem?
Związek Dziennikarzy Litwy, Narodowe Zrzeszenie Twórców z udziałem Instytutu Polskiego przy Ambasadzie RP w Wilnie ustanowiły nagrodę imienia Czesława Miłosza za najlepszą publikację poświęconą współpracy narodów Litwy i Polski. O powyższej inicjatywie zostali wczoraj poinformowani dziennikarze na specjalnie w tym celu zorganizowanej konferencji prasowej z udziałem mera R. Alekny oraz wicemera G. Babravičiusa.
Inicjatorzy nagrody ustalili, że ostatecznym terminem nadsyłania prac konkursowych jest 1 grudnia b.r. Prace mogą być nadesłane w językach używanych na terenie historycznego Wielkiego Księstwa Litewskiego - czyli litewskim, polskim, rosyjskim, białoruskim i ukraińskim.
Melchior Wańkowicz. Szczenięce lata
(Urywki)
Część pierwsza. Nowotrzeby
Po śmierci rodziców „opieka", złożona z dwóch poważnych sąsiadów, wysłała mię, jako dwuletniego dzieciaka, z ojcowskich Kalużyc w powiecie ihumeńskim ziemi mińskiej - do majątku babki w Kowieńszczyźnie, „bo to, panie, odpowiedzialność chować chłopca przez guwernerów, a do tego jeszcze Melchiorowicza".
Kozacka epopeja zajmuje szczególne miejsce w twórczości autora Lewej wolnej. Jest jakby prefigurą całej jego literackiej działalności. Stanowi ramę czasową, w której Józef Mackiewicz będzie się dość konsekwentnie poruszał. Magiczną granicą dla powieściopisarstwa wilnianina jest rok 1945. Jeśli wybiega poza tę granicę, to po prostu na zasadzie dopowiadania, snucia epilogu. Mackiewicza-artystę rzeczywistość powojenna nie interesuje! Co innego publicystyka, ta bardzo często relacjonuje zdarzenia powojenne.
Odwiedza nas 176 gości oraz 0 użytkowników.