…Komuniści, jeszcze z doświadczenia wojny domowej wiedzą, że niczym tak się nie przyciąga i nie wiąże ze sobą nacjonalizmu, jak popieraniem jego nienawiści do innego narodu. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962
4 czerwca br. w Mażejkach odbyło się posiedzenie Rady Naczelnej LSDS (Związek Socjaldemokratów Litwy, nie mylić z postkomunistyczną partią LSDP), na którym wstępnie przedyskutowano założenia programu wyborczego w przyszłych wyborach do Sejmu RL, zarejestrowano nowe oddziały partii oraz omówiono i przyjęto stanowisko partii odnośnie sytuacji w regionie wileńskim, zwracając uwagę polityków sprawujących władzę na naruszanie Konstytucji RL.
Tekst stanowiska niebawem się ukaże na stronie w języku litewskim.
List do redaktora naczelnego dziennika „Rzeczpospolita“
Szanowny Panie Redaktorze,
Z wielkim zdziwieniem przeczytałem artykuł pani wiceminister spraw zagranicznych Grażyny Bernatowicz pt. „Nie będziemy się narzucać z przyjaźnią“ opublikowany w Rzeczpospolitej w dniu 10 maja 2011 r. [http://www.rp.pl/artykul/655442.html].
Na wstępie pani wiceminister zapewnia, że „nie jest łatwo współżyć narodom, które mają wspólną historię“. Dlatego też takie narody muszą „pokonać złe wspomnienia i skupić się na współdziałaniu wszędzie tam, gdzie widzą polityczny sens i zwykły interes“.
Litwa i Polska są właśnie takimi narodami. Bez wątpienia zgodzić się należy z panią wiceminister, że po ogłoszeniu niepodległości Litwa odczuwała wsparcie ze strony Polski na arenie międzynarodowej „tam, gdzie było to możliwe i pożądane“. Pozytywne stosunki odzwierciedlał też Traktat Litewsko-Polski z 1994 r.
Dziś na Fakultecie Historii Uniwersytetu Wileńskiego pod kierunkiem prof. Tamary Bairašauskaitė odbyła się obrona prac magisterskich, obejmujących swoją tematyką niezwykle różnorodny i interesujący wachlarz fragmentów historii Litwy – od prahistorii Litwy na łamach prasy do wydarzeń związanych z sowiecką okupacją i poprzedzających ogłoszenie Niepodległości Litwy.
Ostatnio w prasie polskiej i litewskiej ukazały się informacje o Liście otwartym w sprawie stosunków polsko – litewskich, autorami którego są polscy intelektualiści. http://www.pogon.lt/historia/412-list-otwarty-w-sprawie-stosunkow-polsko-litewskich.html
Naszym zdaniem jest to jeden z niewielu, a być może nawet jedyny tego rodzaju list od chwili ogłoszenia przez Litwę niepodległości, który autentycznie szczerze wyraża zatroskanie nieuzasadnionym pogarszaniem przez Polskę stosunków z Litwą, wskazuje na urzędnika własnego kraju, który te stosunki psuje i po obywatelsku przypomina o potrzebie naprawy sytuacji, wynikającej z historycznych i współczesnych obowiązków.
Głęboko zaniepokojeni informacjami świadczącymi o dramatycznym regresie stosunków polsko-litewskich, pragniemy wyrazić swój żal spowodowany pogarszającymi się nieustannie w ostatnich latach relacjami pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską.
Pochylając się z troską nad zaistniałą sytuacją, kierujemy jednocześnie apel do konstytucyjnych władz Rzeczpospolitej, w tym w szczególności do Pana Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, o podjęcie efektywnego dialogu, prowadzonego w duchu obustronnego zrozumienia i poszanowania, przy uwzględnieniu zarazem wielowiekowej tradycji współpracy i rozwoju obu państw.
Dziś w Instytucie Języka Litewskiego w Wilnie uroczyście obchodzono 175 rocznicę urodzin Jana Karłowicza – etnografa, muzykologa, językoznawcy, badacza języka litewskiego i folklorysty, oraz 135 rocznicę urodzin jego syna, Mieczysława Karłowicza, kompozytora i dyrygenta, autora „Rapsodii litewskiej”, późniejszego taternika, fotografika i publicysty.
Te znane staropolskie przysłowie jest dotychczas używane dla podkreślenia, że dane słowo, bez względu na późniejsze okoliczności, powinno być dotrzymywane. A opis anegdoty, która to dała podstawę do zaistnienia przysłowia, po raz pierwszy został zapisany przez Wacława Potockiego jako Mazur z kobyłą w zbiorze Iovialitayes opublikowanym w odległym 1747 roku, której głównymi bohaterami są szlachcic Jakub Zaleski, król Jan III Sobieski i kobyłka.
Za uczciwego polityka uważam tylko takiego, który w swojej publicznej działalności przyznaje się do popełnionych błędów, koryguje swoje tezy w miarę narastania wiadomości i doświadczenia zaczerpniętego z rzeczywistości. Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002
Jak już odnotowaliśmy w publikacji pt. Ocena stosunków między Litwą a Polską, spotkanie przy okrągłym stole w Centrum Badań Europy Wschodniej miało ten niesmaczny akcent, że uczestniczący w spotkaniu Czesław Okińczyc bezceremonialnie wystawiał cenzurki i negatywne oceny politykom i działaczom, w tym przewodniczącej Sejmu RL Irenie Degutienė oraz niżej podpisanemu, kilkakrotnie podkreślając rzekomo wyjątkowe zasługi własne, po raz kolejny mijając się z prawdą, demonstrując intelektualną zapaść oraz te daleko idące zepsucie, wynikające z wieloletniego bycia u władzy i bezkarności. Uczestniczący w konferencji prezydent Valdas Adamkus, minister spraw zagranicznych Audronius Ažubalis oraz inni politycy, historycy i działacze wyglądali niezwykle skromnie na tle buńczucznie zachowującego się Cz. Okińczyca.
6 maja w piątek w Wilnie rozpoczęło się trzydniowe świętowanie Dnia Europy. Z tej okazji główna ulica Wilna, aleja Gedymina, stała się na okres święta wielkim smakowicie pachnącym kiermaszem „Europa przy jednym stole”, gdzie można się uraczyć litewskimi, białoruskimi, gruzińskimi, polskimi, fińskimi, niemieckimi i innymi potrawami narodowymi.
4 maja b.r. w Centrum Badań Europy Wschodniej (Rytų Europos studijų centras - http://www.eesc.lt ) odbyła się dyskusja nad przedstawionym przez ekspertów przeglądem stanu stosunków między Litwą a Polską i drogą do ich poprawy. W spotkaniu wzięli udział i zabrali głos prezydent Valdas Adamkus, minister spraw zagranicznych Audronius Ažubalis oraz inni politycy, historycy i działacze.
Odwiedza nas 235 gości oraz 0 użytkowników.