…Całkowitej prawdy nie zna żaden człowiek na tym świecie. To co my, ludzie, nazywamy „prawdą” jest zaledwie jej szukaniem. Szukanie prawdy jest tylko możliwe w wolnej dyskusji. Dlatego ustrój komunistyczny, który tego zakazuje, musi być siłą rzeczy – wielką nieprawdą. Znalazłszy się tedy w świecie uznającym wolność jednostki i wolność myśli, winniśmy czynić wszystko, aby nie zacieśniać horyzontów myślowych, ale rozszerzać; nie zacieśniać dyskusji, a ją poszerzać. Józef Mackiewicz. Zwycięstwo prowokacji, 1962
Dziś w Sali Senatu Uniwersytetu Wileńskiego odbyła się dyskusja na temat Swoi i obcy w historii Polski. W dyskusji wzięli udział litewscy historycy, a także goście z Polski i Ukrainy. Było to drugie z cyklu spotkań, poświęconych dialogowi pamięci kultur na terenach Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Na zdjęciu: w sali obrad.
W jezuickim kościele św. Kazimierza, zaliczanym do najpiękniejszych kościołów barokowych Wilna, po jego rekonsekrowaniu w roku 1991 r. utarła się piękna tradycja, że po zakończeniu Mszy św., która się rozpoczyna w południe, odbywa się koncert muzyki sakralnej. Dzisiejsza niedziela nie stanowiła również wyjątku, a na godzinę muzyki sakralnej i skupienia złożyły się utwory J. S. Bacha, A. Vivaldi, Th. Duboisa, L. Luzziego, G. Cacciniego i innych kompozytorów w wykonaniu organistki Renaty Marcinkutė Lesieur oraz solistki Nijolė Vaičiulienė (sopran).
3 listopada b.r. tygodnik „Dialogas” zamieścił publikację Vytautasa Strazdasa Apie ką tyli tautinių mažumų gynėjai ( O czym milczą obrońcy mniejszości narodowych). Publikacja godna uwagi z tego powodu, iż niezbicie dowodzi, że znajomość języka litewskiego ma bezpośredni wpływ na dobrobyt i pozycję społeczną Polaków litewskich, co zresztą podkreślaliśmy niejednokrotnie.
W Wilnie, gdzie góry i lasy, rzeki, doliny i amfiteatry lesistych pagórków wchodzą do środka miasta, jesień jest cudowna, gdy Góra Zamkowa zaczyna sypać jaskrawożółtymi liśćmi – pisał Stanisław Mackiewicz (Cat).
Litewski Dramatyczny Teatr Narodowy w Wilnie przed premierą spektaklu „Visuomenės prėšas” (Wróg społeczeństwa), którego autorem jest 19. wieczny norweski dramaturg Henrik Johan Ibsen, sięgnął po nietypową reklamę. W Wilnie zostały wywieszone plakaty, które nic nie mówią o spektaklu, a jedynie białym na czarnym cytują sprzed ponad stu lat myśli powyższego Norwega , będącego swoistym symbolem i kamertonem Norwegii, uważanego za prekursora współczesnego dramatu i twórcę współczesnego teatru.
Dziś w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Litwy odbyła się prezentacja litewskiego wydania książki Ruty Sepetys „Tarp pilkų debesų” (Wśród szarych obłoków). Jest to powieść o losach tych mieszkańców Litwy, którym po sowieckim „wyzwoleniu” znaczną część swojego życia wypadło spędzić na nieludzkiej ziemi w obozach i łagrach, gdzie jedyną ostoją wobec stałego zagrożenia życia była wzajemna pomoc współwięźniów oraz niegasnąca nadzieja na powrót na Litwę.
Najbardziej na północ wysunięte miejskie uzdrowiskowe osiedle na litewskim brzegu Bałtyku po głośnym i ludnym lecie, kiedy to jak zwykle „jabłku nie ma gdzie upaść”, żyje w zwolnionym i wyciszonym rytmie, przygotowując się do kolejnego letniego „najazdu” z całej Litwy tych, którym najlepiej się odpoczywa właśnie w Šventoji, gdzie mogą odczuć bezpośrednią łączność z naturą, gdzie nie obowiązują, w odróżnieniu od sąsiedniej Połągi, stroje, makijaże i rytuały. Nie bez znaczenia są również niższe ceny „dachu nad głową”.
Dziś, w wileńskiej Galerii Sztuki „Akademija”, która obchodzi 20. lecie swojej działalności, została otwarta personalna wystawa malarstwa Valdasa Simutisa, utalentowanego wychowanka Katedry Grafiki Wileńskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Na początku października 2011 odbyliśmy z żoną podróż po kilku krajach Europy, a mianowicie odwiedziliśmy Austrię, Szwajcarię, Lichtenstein i Portugalię. Odwiedzenie zachodniej Austrii i wschodniej Szwajcarii, a w szczególności Lichtensteinu, wiąże się z wspomnieniami z wojen, jakie objęły Europę, ale nie tknęły tych miejsc, które odwiedziliśmy. Jak to jest możliwe, aby w Europie były takie miejsca?
W nr. 38 „Przeglądu” ukazała się publikacja Jana Widackiego pt. Z Galicji. Litewska pułapka premiera Tuska.
Punktem wyjściowym tez Jana Widackiego jest stwierdzenie, iż ostatnia, bez zaproszenia władz Litwy, wizyta w naszym kraju Donalda Tuska i jego niedyplomatyczna wypowiedź w czasie Mszy św. w wileńskim kościele św. Teresy stanowią przekreślenie dotychczasowej właściwej polityki Polski wobec Litwy i litewskich Polaków. I że Jan Widawki był jednym z architektów powyższej poprawnej, obowiązującej do czasu ostatniej wizyty premiera Polski w Wilnie, koncepcji.
Odwiedza nas 174 gości oraz 0 użytkowników.