…Symbolem ciemnoty politycznej, głupoty mas, symbolem krótkowzroczności, jakiegoś specyficznego chamstwa, ciasnoty nieprawdopodobnej, obłędu nieomal - niech służy fakt następujący: oto nad Wilnem, nad lotniskiem Porubanku, błyszczy czerwona gwiazda bazy sowieckiej. Straszliwy cień czerwonego terroru pada na życie, mienie i sumienie chrześcijańskiej ludności. Tymczasem ludność ta nie ma nic lepszego do roboty, jak tłuc się wzajemnie po własnych świątyniach, tłuc do krwi podczas modłów, spierając się o to - czy w kościołach katolickich śpiewane być mają pieśni w języku polskim, czy litewskim!!! Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002

W 2011 roku Wilno i Kraków obchodzą dwudziestolecie współpracy partnerskiej. Z tej okazji w Wilnie w dniach 7-9 czerwca z udziałem delegacji z Krakowa odbyło się szereg imprez kulturalnych, służących promocji dorobku współczesnego Krakowa, jak też pogłębianiu  współpracy. W Krakowie rocznicowe obchody odbędą się w dniach 24-26 czerwca.

Z tej okazji w Muzeum Energetyki i Techniki została otwarta wystawa, poświęcona współczesnej architekturze Krakowa. Tu też odbyła się konferencja na temat „Rewitalizacja stolic historycznych. Wilno i Kraków”. a powyższe Muzeum wileńskie podpisało umową o współpracy z Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie. W kościele św. Katarzyny odbył się koncert krakowskiej orkiestry „Sinfonietta Cracovia“ pod dyrekcją Roberta Kabary.Na Wydziale Transportu Kolejowego Kolegium Technologii i Projektowania Wnętrz im. P. Vileišisa (byłe Gimnazjum im Stanisława Augusta, ul. Tauro 20/K. Kalinausko 7) z udziałem mera miasta Artūrasa Zuokasa uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą Honorowemu Obywatelowi Miasta Wilna, laureatowi Literackiej Nagrody Nobla, Czesławowi Miłoszowi. W bibliotece Uniwersytetu Wileńskiego odbyło literackie spotkanie pt. „Wilno i Kraków – miasta Czesława Miłosza”. W Ratuszu Wileńskim - spektakl „Ja jestem Żyd z Wesela“, w wykonaniu aktorów krakowskich.
 

Na zdjęciu: przemawia mer Wilna A. Zuokas; tablica pamiątkowa. 

PS. W związku z tym, że ani strona wileńska ani strona krakowska, podpisujący umowę o współpracy między muzeami w historycznej pierwszej wileńskiej elektrociepłowni,   nie wspomniały imienia Niewodniczańskich, którzy mogą służyć  jeszcze jedną nicią, wiążącą współpracujące stolice – poniżej zamieszczamy urywki z naszych wcześniejszych publikacji, poświęconych wileńskiemu rodowi Niewodniczańskich.

Inżynier Wiktor Niewodniczański (1872 – 1929) w lipcu 1902 r., rozpoczął pracę na stanowisku pierwszego dyrektora nowo budowanej (pod kierownictwem inż. Władysława Malinowskiego) elektrowni miejskiej w Wilnie. Podczas 13-letniej pracy na tym stanowisku inż. W. Niewodniczański przyczynił się do rozwoju Elektrowni Wileńskiej, jednej z pierwszych i nielicznych elektrowni komunalnych na północno-wschodnich obszarach dawnej Rzeczypospolitej. (…)W drugim roku I wojny światowej, po zarządzeniu przez władze rosyjskie przymusowej ewakuacji przed nacierającymi wojskami niemieckimi, we wrześniu 1915 r. inż. W. Niewodniczański przeprowadził energiczne i skuteczne starania w sprawie uchylenia decyzji o wysadzeniu w powietrze Elektrowni Wileńskiej. (…)
Inżynier Wiktor Niewodniczański był jednym z najstarszych energetyków polskich, działających na terenie Wileńszczyzny, szczególnie zasłużonym dla rozwoju elektryfikacji, a także życia gospodarczego i społecznego w tym regionie. Na kartach historii zapisał się jako rzetelny fachowiec i aktywny społecznik. Zmarł 9 listopada 1929 r. w Wilnie. (Inżynier Wiktor Niewodniczański (1872 – 1929) Nasza Gazeta nr 22 (511),2001 r.)
  Pochowany na Rossie.

***
Jego syn (…) wybitny fizyk nuklearny profesor Henryk Niewodniczański (1900 – 1968), urodził się sto lat temu w Wilnie, w grudniu 1900 roku. Świat nauki Krakowa uświęcił tę rocznicę między innymi urządzeniem w gmachu Polskiej Akademii Nauk, wystawy poświęconej życiu tego wielkiego uczonego.
Ojczyzną była mu Litwa, a miastem rodzinnym Wilno i tam też przebywał z większymi przerwami do końca wojny, pracując w Zakładzie Fizycznym Uniwersytetu Stefana Batorego. Przerwy dotyczyły pracy naukowej w Tubingen w tamtejszym uniwersytecie (1927 - 28), w Cambridge w Anglii w The Royal Society Mond Laboratory i na uniwersytecie, mając stypendium Fundacji Rockefellera (1934 - 35, 1937). Wszystkie te instytucje były ówcześnie najważniejszymi w świecie ośrodkami badawczymi fizyki atomowej, a Mond Laboratory kierowany był przez lorda Ernesta Rutherforda, odkrywcy jądra atomowego, laureata nagrody Nobla w 1908 roku. (…)W latach 1937 - 38 był Niewodniczański wykładowcą Uniwersytetu Poznańskiego, by przed samą wojną, w 1939 roku wrócić do swojego rodzinnego Wilna. W okresie międzywojennym najistotniejszym dokonaniem tego badacza było potwierdzenie istnienia promieniowania magnetycznego dipolowego.
W 1945 roku po repatriacji do Krakowa profesor Niewodniczański objął katedrę fizyki doświadczalnej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rozpoczął się najbardziej owocny okres jego działalności. Był człowiekiem wielu instytucji naukowych polskich i zagranicznych związanych z fizyką jądrową. Wtedy też ukazało się wiele jego prac naukowych. (…)W tym mieście ma ulicę i instytut(Fizyki Jądrowej, którego zresztą był założycielem) swego imienia. (Saga rodu Niewodniczańskich Nasza Gazeta, nr.4 (503), 2001 r.)

***
(…)Wracając z międzynarodowej konferencji, która miała miejsce w Nidzie, profesor Jerzy Niewodniczański (wnuk Wiktora Niewodniczańskiego) z małżonką Zofią w ubiegłą środę odwiedził redakcję "NG". W następnym dniu nieprzyzwoicie wcześnie odwiedziliśmy Państwa Niewodniczańskich w hotelu "Elektra", aby rozmawiać, a przede wszystkim w promieniach wschodzącego słońca wykonać historyczne zdjęcie - wnuka z małżonką na tle pierwszej Wileńskiej Elektrowni, którą budował i przez 13 lat kierował dziadek Wiktor Niewodniczański.
Mimo osiągnięć i tytułów naukowych, zajmowanego wysokiego stanowiska i wielu lat zamieszkiwania w Polsce, rozmawiając z profesorem Jerzym Niewodniczańskim od razu się czuło, że jest to urodzony Wilnianin - otwarty, promieniujący serdecznością i dobrem. (O energetyce jądrowej i nie tylko. Nasza Gazeta nr 22 (511), 2001 r.)

***
17 września br. w centrum uwagi litewskich elit politycznych i intelektualnych znalazło się otwarcie w Wileńskiej Galerii Sztuki (Pałac Chodkiewiczów, ul. Dzidżioji 4) wystawy Imago Lithuaniae, przedstawiającej historyczne dokumenty oraz mapy Wielkiego Księstwa Litewskiego z prywatnych zbiorów rodowitego Wilnianina, potomka znanego rodu inteligencji wileńskiej Tomasza Niewodniczańskiego (1933 - 2010) wnuk Wiktora Niewodniczańskiego) (…)
Należą się więc autorowi wystawy szczególne wyrazy wdzięczności - za wieloletni trud zbierania i ratowania historycznych dokumentów, za wysiłek organizowania wystawy i możność jej oglądania, ale też za dokumenty i mapy, które na zawsze zostaną w Wilnie - w Uniwersytecie Wileńskim i w odbudowywanym Zamku Dolnym, z zaznaczeniem, zgodnie z wolą, którą ogłosił w czasie otwarcia, iż są one darem "Wilnianina, który mieszka daleko
".(Dar Wilnianina, który mieszka daleko. (Nasz Czas nr.30 (619), 2003 r.)


Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com