Prawda jest nieznana, i prawdopodobnie, w obecnym stanie rozwoju gatunku ludzkiego, nigdy poznana nie będzie. Natomiast to, co stanowi najwznioślejszą cechę tego gatunku, to przyrodzony pęd do poszukiwania prawdy. Ten pęd świadczy o “uduchowieniu" naszego gatunku, wyrażonym w jego - kulturze, wszelkie zatem warunki zewnętrzne, ustroje państwowe, czy idee, wzbraniające lub tylko ograniczające prawo do poszukiwania prawdy, stają się automatycznie wrogami kultury ludzkiej. Józef Mackiewicz. Gdybym był chanem… Kultura, 1958
Prace przy konserwacji i odbudowie zamku w Miednikach osiągnęły półmetek. W maju przyszłego roku miłośnicy historii będą mogli na własne oczy zobaczyć i ocenić zakres i jakość wykonanych prac przy ostatnio bezpodstawnie zapominanym historycznym obiekcie, który pamięta lata świetności WKL. Pracami przy odbudowie kieruje dyrekcja Muzeum Zamku w Trokach. Renowacja zamku odbywa się z udziałem środków Unii Europejskiej.
Nie znam w Polsce bardziej inteligentnego człowieka niż Janusz Korwin – Mikke. Również niezwykle spostrzegawczego, konsekwentnego w zwalczaniu wszelkich przekłamań i niestrudzonego propagatora ideologii liberalno – konserwatywnej, który chciałby, aby kraje postkomunistyczne, ich społeczeństwa żyłyby normalnym ludzkim życiem (?!).
Niestety, wyborcy w krajach postkomunistycznych stawiają na tych, co są do nich podobni. To dlatego w Polsce rządzą Komarowscy, Tuski, Sikorskie, Kaczyńskie itd., itp. Podobnie zresztą jak u nas na Litwie. Z tym tylko, że nie mamy w Wilnie ani jednego swego aktualnego Korwina – Mikke, którego nawet w najtrudniejszych chwilach humor nie opuszcza, co prawda coraz częściej wisielczy. Wspominać zaś o zasługach wileńskich historycznych Korwinów – nie czas i nie miejsce.
Dzięki uprzejmości przyjaciół dotarła do nas wydana w roku 1984 w Nowym Jorku książka Mariana Święcickiego Życie na wulkanie. Są to wspomnienia z lat 1922 – 1949, które są związane z pobytem i działalnością autora w powiecie Święciańskim, w Wołkowysku, okresem międzywojennym oraz czasem wojny, spędzonym w Wilnie.
Autor, oceniający wydarzenia z polskiej pozycji, nie ustrzegł się stronniczości. Tym niemniej jest jej odrobinę mniej, niż w innych tego rodzaju wydaniach. Ale jak każda literatura pamiętnikarska zawiera szczegóły, które były znane jedynie autorowi. Stąd też może budzić zainteresowanie u tych, którzy są zainteresowani dogłębnym poznaniem lokalnej historii tych miejscowości, gdzie przyszło pracować i działać autorowi wydania.
Książka może być interesującas również z powodu aktualnej sytuacji na Ziemi Wileńskiej, bowiem rzuca się w oczy podobieństwo rozprawy z inaczej myślącymi – wtedy przez BBWR, dziś przez AWPL, co świadczy, iż ci, co określają kierunek i metody działania Akcji Wyborczej, dobrze się orientują w historycznych litewsko – polskich animozjach, umiejętnie wykorzystują tamte doświadczenia skłócania narodów i lokalnych społeczeństw do organizowania współczesnych prowokacji.
W związku z tym, iż biblioteki Litwy nie posiadają tego wydania – redakcja Głosu z Litwy. Pogon.lt jak zwykle chętnie udostępni zainteresowanym ww. książkę.
Obszerny urywek książki można znaleźć w Bibliotece Wileńskiej.
Na mistrzostwach świata w koszykówce w Rydze młodzieżowa drużyna Litwy w wieku do lat 19 (U – 19) wywalczyła tytuł mistrzowski oraz złote medale, zwyciężając w finale Serbię 85 – 67. Medalebrązowe zdobyła drużyna Rosji.
Od piątku 8 lipca trwa w Kiernowie, jednym z najstarszych litewskich miast i pierwszej stolicy Litwy, XIII Międzynarodowy Eksperymentalny Festyn Archeologiczny. Festyn jest poświęcony i kontynuuje obchodzone w dniu 6 lipca Święto Państwa - Dzień Koronacji Króla Litwy Mendoga.
Jak obiecaliśmy naszym Czytelnikom - Gaudeamus 2011 już można obejrzeć na kilkudziesięciu zdjęciach.
Tegoroczne Wilno jak najbardziej potwierdza przyznany przed dwoma laty tytuł stolicy kultury europejskiej. Niedawne święto pieśni i tańca studentów krajów bałtyckich „Gaudeamus 2011”, szeroko zakrojone międzynarodowe obchody 100. rocznicy urodzin Czesława Miłosza, a w pierwszych dniach lipca - Międzynarodowy Festyn Folkloru „Baltica” – to tylko niektóre z imprez, świadczących o aspiracjach Wilna do bycia faktyczną stolicą kultury Europy środkowo – wschodniej.
100. rocznicy urodzin Czesława Miłosza zaowocowała w Wilnie szeregiem imprez, które na trwałe wpisały imię i dorobek noblisty do litewskiej kultury jako część jej składową.
Jubileuszowe obchody rozpoczęły się w minioną niedzielę odsłonięciem tablicy pamiątkowej na Uniwersytecie Wileńskim w podwórku w M. K. Sarbiewskiego. Odsłonięcia tablicy, poświęconej nobliście i honorowemu obywatelowi Litwy, dokonali rektor Uniwersytetu Wileńskiego Benediktas Juodka oraz Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė.
Od minionego piątku do niedzieli trwało nieustannie w Wilnie święto pieśni i tańca studentów krajów bałtyckich „Gaudeamus 2011”, ciesząc słuch i oko Wilnian urokiem wzorzystych strojów, pieśnią i tańcem oraz młodością i werwą.
W tegorocznym szesnastym już święcie studiującej młodzieży z Litwy, Łotwy i Estonii wzięło udział ponad 4000 uczestników, a wśród nich 65 chórów, 41 zespołów tanecznych, 8 orkiestr dętych i innych zespołów instrumentalnych.
Jak już informowaliśmy naszych Czytelników 16 czerwca br. w Wilnie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Litwy odbyło się spotkanie litewskich polityków oraz historyków z Litwy, Białorusi, Polski i Ukrainy, poświęcone 220. rocznicy powołania Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczpospolitej Obojga Narodów, którym kierował kanclerz Litwy Joachim Chreptowicz.
Referat wprowadzający do dyskusji na spotkaniu wygłosił polski historyk dr Krzysztof Tracki.
Poniżej zamieszczamy wywiad z dr Krzysztofem Trackim, autorem wydanej w wileńskim wydawnictwie „Czas” książki „Ostatni kanclerz litewski” oraz tekst wygłoszonego w MSZ referatu pt. ”Polityk, prawodawca, szef dyplomacji Obojga Narodów - portret polityczny Joachima Litawora Chreptowicza w okresie Sejmu Wielkiego”.
Natomiast wysunięty przez dr. Krzysztofa Trackiego pomysł odsłonięcia w Wilnie tablicy czy pomnika, upamiętniających Joachima Litawora Chreptowicza, uważamy za godny upowszechnienia i wszechstronnego poparcia.
Redakcja: Nie jest to Pana pierwsza wizyta w Wilnie.
Krzysztof Tracki: Niestety dawno straciłem już rachubę. Nie jestem oryginalny, gdy stwierdzam, że magia tego miasta, położonego pośród wzgórz, przyciąga w sposób szczególny. Dlatego, jak wielu mi podobnych, odwiedzam je pod każdym możliwym pretekstem, kilka razy w roku, mimo sporej odległości, jaką przebywam z Górnego Śląska. Prywatnie z rodziną, jako nauczyciel z młodzieżą lub przewodnik turystyczny wraz z grupami, które oprowadzam. Nie przeszkadza temu fakt, że nie mogę się pochwalić żadnymi więzami rodzinnymi, łączącymi mnie z Wilnem. To miasto – niegdyś tygiel narodów, zwyczajnie tego ode mnie nie wymaga. Wszystko stymuluje mistyczna tęsknota za Wielkim Księstwem Litewskim, chcę to podkreślić – za Litwą taką jaką widział ją Józef Mackiewicz z jej tradycją trzech (co najmniej) narodów, rozdzielonych przemocą in partes tres, wbrew racjom geopolitycznym.
Odwiedza nas 202 gości oraz 0 użytkowników.