…I wypuściłbym na Europę patrole mongolskich opryczników, aby nahajami z byczej skóry, strzegły wolności słowa, i nie dopuszczały przemocy jednego z tych słów nad drugim. Bo nie to wydaje mi się najważniejsze w życiu, jakie kto ma przekonania, a to jedynie - by każdy je mógł swobodnie wypowiadać. Józef Mackiewicz. Gdybym był chanem… Kultura, 1958

W czasie dzisiejszego  spotkania w  Domu – muzeum M. K. Čiurlionisa w Wilnie politycy, działacze nauki i kultury dyskutowali nad coraz bardziej widocznym ograniczaniem swobody słowa, cenzurowaniem środków masowego przekazu oraz zawężaniem publicznej przestrzeni informacyjnej do zakresu potrzeb aktualnie rządzących. Przewodnia myślą uczestników dyskusji z udziałem Dariusa Kuolysa, Rūty Janutiene ir Daliusa Stancikasa było poszukiwanie dróg obrony swobody słowa, wyzwalanie zawłaszczanej publicznej  przestrzeni informacyjnej oraz znajdowanie sposobów na docieranie do społeczeństwa w celu odkłamywania informacji i niedopuszczania do dalszego deformowania świadomości społecznej.

Mówiono również o bezprecedensowej sytuacji informacyjnej w regionie wileńskim, gdzie wyraźnie jest łamana konstytucyjna zasada, zawarta w art. 44 Konstytucji LR, zakazująca tworzenie informacyjnych partyjnych monopoli, jak też o wykorzystywaniu ogromnych  środków budżetowych w rejonie wileńskim na cele partyjnej propagandy, ogłupiającej ludność. Zdaniem uczestników dyskusji sytuację komplikuje dojście do władzy sił, które do niedawna otwarcie demonstrowały antypaństwową postawę i przestępcze skłonności, a sferę praw człowieka przekazano w ręce osób o skłonnościach wręcz antyludzkich.

W tej sytuacji w opinii przemawiających jednoczenie się działaczy, dziennikarzy oraz środowisk twórczych, zachowujących niezależność myślenia wobec totalnej propagandy „sukcesu” i ogłupiania społeczeństwa jest działaniem nie tylko nieodzownym, a wręcz ratunkiem dla demokratycznego obywatelskiego państwa.

Na zdjęciu: prowadzący spotkanie.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com