…Do Mackiewicza nikt nie chciał się przyznać i dlatego, że taki literacko zacofany, i dlatego, że okropny reakcjonista, ale czytali, aż im się uszy trzęsły. Pośród znanych mi polskich literatów nikt tak nie pisał. Szlachcic szaraczkowy, jak go nazwałem, z tych upartych, wzgardliwych, zaciekłych milczków, pisał na złość. Na złość całemu światu, który czarne nazywa białym i nie ma nikogo, kto by założył veto. I właśnie w tej pasji jest sekret jego stylu. Czesław Miłosz. Kultura,  1989

Dziś skromna sala w Domu – muzeum Marii i Jurgisa Šlapelisów w Wilnie z trudem mogła pomieścić wszystkich tych, dla których Wilno jest drogie i święte. Powodem budzącego zainteresowanie spotkania było przedstawienie przez Mortę Baužienė swojej  świeżo wydanej książki  Pasižvalgymas po senojo Vilniaus mūrus (Przypatrzmy się starym murom wileńskim).

Autorka wydania, znawczyni historii architektury, przedstawiła inne, całościowe i rozległe w czasie spojrzenie, gdzie dawne dzieje  poszczególnych gmachów i części miasta w oparciu o encyklopedyczną wiedzę i osobiste przemyślenia, widziane są jako żywa i ciągła historia Wilna.

Takie obywatelskie spojrzenie poprzez historię na stan i perspektywę stolicy jest, naszym zdaniem, dziś szczególnie ważne, kiedy to po okresie sowieckiego wyobcowienia tworzą się zręby stołecznej wspólnoty mieszkańców.

Z tego też powodu jest ona nie tylko ważnym źródłem faktologicznej wiedzy, ale i zasiewem na wyrastanie obywatelskich postaw u młodzieży, której z obowiązku wypadnie zadbać o kolejny historyczny etap rozwoju Wilna.

Na zdjęciu: spotkanie w Domu – muzeum Marii i Jurgisa Šlapelisów, pierwsza z lewa – autorka książki Morta Baužienė.



Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com