…Symbolem ciemnoty politycznej, głupoty mas, symbolem krótkowzroczności, jakiegoś specyficznego chamstwa, ciasnoty nieprawdopodobnej, obłędu nieomal - niech służy fakt następujący: oto nad Wilnem, nad lotniskiem Porubanku, błyszczy czerwona gwiazda bazy sowieckiej. Straszliwy cień czerwonego terroru pada na życie, mienie i sumienie chrześcijańskiej ludności. Tymczasem ludność ta nie ma nic lepszego do roboty, jak tłuc się wzajemnie po własnych świątyniach, tłuc do krwi podczas modłów, spierając się o to - czy w kościołach katolickich śpiewane być mają pieśni w języku polskim, czy litewskim!!! Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002

 

23 sierpnia obchodzony jest w naszym kraju jako Dzień Czarnej Szarfy w nawiązaniu do podpisanego w dniu 23 sierpnia 1939 roku paktu Ribbentrop – Mołotow, w wyniku którego dwa przestępcze systemy – sowiecki i faszystowski podzieliły tzw. strefy wpływów, a kraje bałtyckie, w tym Litwa, zostały okupowane przez Związek Sowiecki ze wszystkimi stąd wynikającymi konsekwencjami.

Dzisiejsze obchody tej tragicznej daty odbywały się pod znakiem przypomnienia znaczenia manifestacji przy pomniku Adamowi Mickiewiczowi, która miała miejsce przed 25 laty. Wtedy to bowiem grupa osób, należąca do Ligi Wolności pod przywództwem Antanasa Terleckasa po raz pierwszy zorganizowała mityng, w czasie którego sowiecką okupację oraz pakt  Ribbentrop – Mołotow publicznie nazwano po imieniu, przypominając o prawie narodu litewskiego do niepodległego bytu.
Wydarzenia sprzed ćwierćwiecza przed pomnikiem Wieszcza były dziś tematem forum  pt. „Mówienie prawdy w walce z imperium zła”, które się odbyło w Sejmie RL. W swoich przemówieniach uczestnicy tamtych wydarzeń, naukowcy, politycy i dziennikarze zaznaczyli historyczne znaczenie tamtej manifestacji, początkującą etap otwartej walki o niepodległość Litwy.  Z tej okazji została również otwarta wystawa zdjęć i dokumentów.
Niestety, źródłem wiedzy o tamtych wydarzeniach był dla litewskich Polaków dziennik „Czerwony Sztandar”, który na swoich łamach przeprowadził szczególnie intensywną i długotrwałą kampanię potępiania i oczerniania idei niepodległości Litwy oraz organizatorów i  uczestników mityngu, jako rzekomych litewskich nacjonalistów. Bowiem już w następnym dniu w publikacji pt. Rozsądny człowiek nie przyjmie wrogich wezwań, korespondent powyższego organu KC KP Litwy pisał, iż (…) ta demonstracja, jeżeli tak można nazwać zbiegowisko niezadowolonych z naszej rzeczywistości osób, udowodniła raz jeszcze: władza radziecka jest silna i cieszy się autorytetem wśród ludzi pracy. (…) Ta demonstracja bowiem – to głos wołającego na puszczy: rozsądny człowiek nie przyjmie wrogich wezwań, by stawiać na jednej płaszczyźnie socjalizm i faszyzm.

I tak przez wiele dnie, nie przebierając w wyzwiskach i epitetach, ze szczególna nienawiścią pisząc o Nijolė Sadunaitė, Alfonasie Bumbulisie, obecnym prezesie „Caritas” księdzu Robertasie Grigasie i innych.

I w ten sposób została zapoczątkowana budowa muru niechęci między współobywatelami – a byli pracownicy i współpracownicy „Czerwonego Sztandaru” nadal w pocie czoła trudnią się w „Kurierze Wileńskim” , „Magazynie Wileńskim”, „Tygodniku Wileńszczyzny” i radiu „Znad Wilii”.

Widocznie dlatego i dziś przy pomniku Adama Mickiewicza nie było litewskich Polaków…

Na zdjęciach:  dziś przed pomnikiem Adamowi Mickiewiczowi;  przed pomnikiem przed ćwierćwieczem (kopia zdjęcia z wystawy); Antanas Terleckas (z prawa) i ksiądz Julius Sasnauskas na forum w Sejmie RL; fragment wystawy w Sejmie RL.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com