…Genezy koncepcji mojej skłonny jestem dopatrywać się w założeniach politycznych W. Ks. Witolda: obydwa państwa utworzyły wówczas związek, który upodobnić można do dwóch ludzi opartych wzajem plecami, a zwróconych twarzami w przeciwległe strony. Wielkie Księstwo Litewskie na wschód, Korona na zachód. W ten sposób każde z tych państw miało zabezpieczone tyły. Nic oczywiście nie stało na przeszkodzie, aby działać miały, zależnie od okoliczności, w jednym kierunku wspólnie. Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002

Tegoroczna zima mimo trwających jeszcze prawie dwudziestostopniowych mrozów wyraźnie zbliża się do przedwiośnia, a bezwietrzna i słoneczna pogoda zachęca  do przechadzek, które po raz kolejny przekonują, iż mamy do czynienia z miastem niepowtarzalnie pięknym i niezwykle wygodnym do życia.

Oślepiająca czystość i biel śniegu, lezącego na stokach Gór Stołowej i Trzech Krzyży oraz całkowite bezludzie jedynie przekonuje, jak mało doceniamy i korzystamy z dobrodziejstw unikalnego ukształtowania terenu, znajdującego się w zasięgu ręki na Starówce.
Inna rzecz, że brakuje naszemu miastu tej zwykłej ludzkiej, a nie urzędniczej na pokaz, miłości. Pisaliśmy już nieraz o braku stoisk do obserwowania i fotografowania ze wzgórz poszczególnych najbardziej widowiskowych części miasta. Śliskie ścieżki i schody oraz nigdy nie podcinane chaszcze i zarośla w samym centrum miasta jedynie potęgują obraz „miłości na pokaz” urzędników samorządowych, których poziom osobistej kultury najwyraźniej nie pozwala zrozumieć wielkości i potrzeb Wilna. Zajęci samoreklamą w Facebook i układankami koalicyjnymi na szczęście nie mają wpływu na historyczny krajobraz i zmiany pór roku. I dlatego jesteśmy pewni nadejścia wiosny, w promieniach której Wilno zabłyśnie nowymi niemniej pięknymi barwami.

Tak jak od wieków.

Na zdjęciach: zimowe widoki Wilna z Gór Zamkowej, Trzech Krzyży i Stołowej.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com