WILNIANIE WSPÓŁCZEŚNI
Jubileuszowa Zabawa Zapustowa
W minioną sobotę, 21 lutego hotel "Crowne Plaza Vilnius" przyjmował uczestników wileńskiej Zabawy Zapustowej zorganizowanej przez Związek Polaków na Litwie, Stowarzyszenie im. Wł. Syrokomli oraz redakcję naszego pisma. Było to już piąte polskie najliczniejsze z dotychczasowych spotkanie w najlepszych hotelach stolicy, mające za cel nie tylko spędzenie wolnego czasu, ale też zawieranie nowych znajomości i kontaktów, wykazanie, iż Polacy wileńscy potrafią.
Tak się złożyło, że pierwsza zabawa przed pięciu laty miała miejsce również w tym samym hotelu, który wtedy jeszcze nosił imię "Draugyste". Kolejne lata zapustowych gości przyjmowała "Lietuva", "Karolina" oraz "Naujasis Vilnius".
Te spotkanie, jak i minione, oparte na elementach tradycji zapustowej, każdorazowo wnoszą niespodzianki i nowości, o co dbają organizatorzy z Janiną Sławińską na czele, której, w ramach europejskich tendencji, zebrani jednomyślnie nadali tytuł głównego koordynatora europejskiego regionalnego programu "Zapusty wileńskie".
Jak się okazało o kilka pięter wyżej uroczystości urodzinowe świętowała małżonka premiera Krystyna Brazauskiene, w związku z czym uczestnicy balu dotarli również tam, przekazując Pani Brazauskiene urodzinowe życzenia i wiązankę róż.
Niezwykle miłymi akcentami balu było prowadzenie części spotkania i występy Eweliny i Anety Saszenko oraz zespołu Jurka i Kasi "Expromt", tradycyjny uroczysty polonez w wykonaniu "Żejmiany", zaznaczenie jubileuszu 75. lecia LOTu, zespół którego tradycyjnie jest jednym z najbardziej aktywnych uczestników balu, zbiórka środków na potrzeby przedszkolnej grupy specjalnej opieki, promocja drugiego wydania "Informatora Wileńskiego" , gry, zabawy oraz konkursy z kindziukowo - szynkowymi nagrodami w wykonaniu Romy Romansewicz i wiele, wiele innych.
Uczestnicy balu przypomnieli też z wdzięcznością rolę "matki chrzestnej" tej coraz bardziej rozrastającej się imprezy - ambasador RP Eufemii Teichman, przybyłej in corpore na pierwsze spotkanie, a która za lata pracy w Wilnie, nie wtrącając się w wewnętrzne sprawy Polaków na Litwie i nigdy nie próbując ich dzielić poprzez swoje działania i współpracę z polskim środowiskiem , sugerowała potrzebę szczególnej dbałości o własną kulturę i jej poziom, o oświatę i oświecenie, co nie zawsze było przez nas należycie zrozumiane i docenione.
Piąte jubileuszowe Zapusty wytańczone na jednym z najlepszych parkietów Wilna w gronie 233 osób mamy za sobą. Czekają nas kolejne, również w innych zespołach, gronach i miejscowościach.
(red.)
Na zdjęciu: Roma Romansewicz organizuje konkursy.
Fot. Bronisława Kondratowicz
Nasz Czas 4/2004 (629)
Nasz Czas