Dziś w Wilnie na Placu V. Kudirki przed siedzibą Rządu RL odbył się mityng protestu nauczycieli, domagających się zmiany stosunku władz wobec pedagogów i systemu oświaty oraz zwiększenia wynagrodzeń.

W znak solidarności z nauczycielami w akcji protestu wzięły również udział członkowie innych związków zawodowych i organizacji  społecznych.

Całkowita arogancja władzy wobec obywateli trwająca od dziesięcioleci rodzi naturalny odruch oporu i budzi szacunek wobec poczynań, które sprzyjają budowie obywatelskiego państwa prawa. Tą złą tradycję kontynuuje również aktualnie rządząca koalicja, a  minister oświaty i nauki była raczej jednym wielkim nieporozumieniem.

Tym niemniej akcje protestu odbywają się jednoznacznie z cichego poparcia konserwatystów i liberałów, których postępowanie wobec pedagogów i systemu oświaty było wcale nie lepsze. Natomiast tworzona przez nich atmosfera niepokoju i napięć najwyraźniej wynika z tego, iż obawiają się, że może dojść do wyjaśnienia winnych bezpodstawnego zadłużenia państwa w okresie kryzysu z udziałem premiera A. Kubiliusa i prezydent D. Grybauskaitė. Bez wątpienia budzi wśród nich niepokój również niedawno opublikowana lista domniemanych współpracowników KGB z V. Landsbergisem i D. Grybauskaitė na czele.

W akcji protestu uczestniczyło ponad 6 tys. osób.

Na zdjęciu: akcja protestu nauczycieli w centrum stolicy.

Film video: fragmenty akcji protestu (ukaże się po opracowaniu).