Przed kilku dniami jeden z grupy osobników, najwyraźniej nieużywających ani perfum francuskich ani wody kolonialnej, a tradycyjnie podróżujących na tylnym siedzeniu trolejbusu, głośno na cały pojazd w języku niepaństwowym radośnie oświadczył, że пришла весна. I na dowód tego wskazał palcem na ogromny plakat za oknem trolejbusu, zachęcający do spożywania alkoholu w postaci piwa. Widocznie mając na myśli dobrą tradycję wileńską kilku ostatnich lat, kiedy to z przebłyskiem pierwszych oznak nadejścia wiosny, stolica kraju jest powszechnie wyklejana plakatami, reklamującymi alkohol.
W roku ubiegłym pik zachęcania do używania alkoholu przypadł, jak nam się zdaje, na czas obrad I Narodowego Kongresu Miłosierdzia, a dlatego uroczysta modlitewna procesja aleją Giedymina w dniu 8 maja poruszała się dosłownie w oparach reklamy alkoholowej.
Kiedy w roku bieżącym przypadnie pik reklamy napojów wyskokowych i jakim będzie stopień jej natężenie - tego jeszcze dokładnie nie wiemy. Ale ukazanie się pierwszych plakatów, zachęcających do spożywania alkoholu, jak nigdy dotąd, już w lutym w trakcie sejmowej dyskusji o potrzebie zmniejszania alkoholizacji społeczeństwa, raczej wskazuje na to, iż możemy osiągnąć nowe, nieosiągalne przez inne narody, rekordy. Nie odrzucamy też myśli, iż gadanie o ograniczaniu reklamy i wychowaniu społeczeństwa w trzeźwości, po raz kolejny może skończyć się na gadaniu.
Inna rzecz, że utyskiwanie na nadmiar wiosenno – letniej reklamy alkoholu w stolicy kraju jest możliwie wyolbrzymione na tle pobliskiego miasta Nemenčinė w rejonie wileńskim, gdzie reklama i zachęcanie do picia taniego piwa odbywa się od lat na okrągło - dniem i nocą, wiosną, latem, jesienią i zimą.
Zresztą, wiele wskazuje na to, iż czas tam zamarł od ponad ćwierć wieku, a ciekawostką postawy kierowników i urzędników tego rejonu oraz niemenczyńskiego starostwa stanowi fakt, iż usilnie i nieustanie działając w kierunku alkoholizacji społeczeństwa, przed kilku laty podjęli formalną decyzję o oddaniu się pod rządy Pana Chrystusa. Jak godzą w sobie te dwie diametralnie odmienne postawy – usilne spajanie i ogłupianie ludności oraz pokazową demonstrację głębokiej wiary katolickiej – tego widocznie nikt zrozumieć nie jest w stanie.
Na zdjęciach: tegoroczna reklama alkoholu w stolicy - w lutym i obecnie; stała ekspozycja reklamy alkoholu w Nemenčinė.