…Genezy koncepcji mojej skłonny jestem dopatrywać się w założeniach politycznych W. Ks. Witolda: obydwa państwa utworzyły wówczas związek, który upodobnić można do dwóch ludzi opartych wzajem plecami, a zwróconych twarzami w przeciwległe strony. Wielkie Księstwo Litewskie na wschód, Korona na zachód. W ten sposób każde z tych państw miało zabezpieczone tyły. Nic oczywiście nie stało na przeszkodzie, aby działać miały, zależnie od okoliczności, w jednym kierunku wspólnie. Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole, 2002

(...)Jestem za ścisłością, gdyż wydaje mi się, że jedynie prawda jest ciekawa. Ale jednocześnie prawda jest z reguły bardziej bogata i wielostronna, i barwna, niż wykoncypowane jej przeróbki. Józef Mackiewicz

Jeżeli zorganizowana grupa osób podejmuje się jakiegoś dzieła zawsze wynika tradycyjne pytanie - jakiemu celowi i komu to służy, bowiem bezmyślnej działalności ludzkie istoty zazwyczaj nie prowadzą. Tym bardziej, gdy wyreżyserowane przedsięwzięcia są szeroko reklamowane, a na scenie co i raz ukazują się aktorzy, dobrze znani z wcześniej wystawianych spektakli, a którzy głośno twierdzą o interesie społecznym, mimo że dotychczas demonstrowali głębokie zapatrzenia w siebie i bez skrupułów działali wyłącznie w interesie własnym.

Chodzi oczywiście o przedstawienia w tzw. PKD, w DPK oraz w mediach,  gdzie działacze zorganizowanej pod szyldem LLRA (potocznie zwanej AWPL albo „tomaševskininkai” - „tomaševskie”) grupy oraz ich mecenasi toczą dziś między sobą propagandowe boje o to, kto jest bardziej porządny, demokratyczny i biało - czerwony.

Dziś w Galerii Narodowej Komisji UNESCO odbyło spotkanie, poświęcone historii kolejnego interesującego fragmentu Wilna – uniwersyteckiemu Ogrodowi Botanicznemu w Parku Serejkiskim. Referat, opary na najnowszych badaniach archiwalnych, wygłosiła  kierowniczka  Dyrekcji Państwowego Rezerwatu Zamków Wileńskich (Vilniaus Pilių Valstybinio Kultūrinio Rezervato Direkcija) Audronė Kasperavičienė.

Część 1
- Najnowsza historia Polski przyzwoicie nie została opisana w ogóle - czytamy w niepublikowanym dotąd wywiadzie z prof. Pawłem Wieczorkiewiczem.

Czy najnowsza historia Polski została już w całości opisana? Nie ma już w niej nic do odkrycia?
Wręcz przeciwnie. Właściwie przyzwoicie nie została opisana w ogóle. Jest w niej nadal wiele niewyjaśnionych zagadek i tajemnic. Wiele poglądów i teorii, w które wszyscy głęboko wierzymy, nie ma nic wspólnego z prawdą. W dużej mierze to wina polskich historyków, o których – mówię to z bólem – mam bardzo złe zdanie.

Dlaczego?

To grupa osób o bardzo zachowawczym sposobie myślenia. Nie są w stanie wyobrazić sobie, że w rzeczywistości mogło być inaczej, niż im się wydaje. A poglądy i teorie wyrabiali sobie, czytając prace swoich poprzedników pracujących w warunkach komunistycznego zniewolenia. Polscy historycy to grupa skostniała intelektualnie.

Dziś w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich  znany litewski fotografik Stanislovas Žvirgždas kontynuował cykl wykładów pod tytułem „Vilniaus netektys: fotografija atskleidžia istoriją“ (Utracone Wilno: fotografia ujawnia historię).

Dziś w Wileńskim Klubie  Oficerów z inicjatywy tej instytucji oraz Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras ) odbyła się konferencja pt. „Karas po karo: 1944-ieji – partizaninio pasipriešinimo pradžia” (Wojna po wojnie: rok 1944 – początek partyzanckiego ruchu oporu). Konferencja została poświęcona 70.leciu rozpoczęcia zorganizowanego zbrojnego oporu wobec  rozpoczynającej się drugiej sowieckiej okupacji pod pozorem wyzwolenia.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com